Poradnik drużynowego

I co dalej, gdy jest źle?

1. Zbiórka umoralniająca.

Celem tej zbiórki jest dotarcie do harcerzy, do ich harcerskiego wnętrza, niewyzywaniem czy groźbami, lecz w sposób inteligentny trafiając w ich najsłabszy punkt — ich sumienie. Tydzień przed zbiórką zawieszamy wokół w szkole informacje o zbiórce — informację nietypową:UWAGA!
Jeżeli jesteś harcerzem starszym i nie jest Ci obojętny los drużyny, przyjdź (i tu podajemy termin zbiórki)
Załóżmy, że jest to poniedziałek. Nikogo nie informujemy o naszych zamierzeniach. We środę zawieszamy kolejną informację o treści: RATUNKU!
Chyba nie chcesz, abym umarła. Zależy to tylko od Ciebie. (tu ponownie podajemy termin zbiórki). (podpisujemy) Drużyna
W czwartek zawieszamy ostatnią ulotkę. Oczywiste jest, że zawieszając nowe, ściągamy stare ogłoszenia. Umieram!
W tej szkole chyba nie ma prawdziwych harcerzy starszych. Udowodnij, że się mylę (termin zbiórki).
Przychodzi dzień zbiórki. Naszym zadaniem jest stworzenie jak najlepszego klimatu. Postarajmy się zaciemnić okna. Pośrodku harcówki ustawiamy świece (ich ilość powinna być adekwatna do ilości harcerzy na pierwszych zbiórkach), zapalamy je. Nad świecowiskiem zawieszamy wycięte z kartonu postacie („wisielców”), a na kartkach, które przyklejamy im na piersi, piszemy: Drużyna, Drużynowy, Przyboczni, Zastępy, Składki, Zbiórka itp. Postarajmy się, aby wisiały one nad świecowiskiem. dodaje to pewnej dramaturgii w błyskających ogniach świec. Nie powinniśmy wpuszczać nikogo przed czasem. Gdy harcerze będą wchodzić pojedynczo, stracimy klimat, ponieważ pojawią się komentarze, pytania, rozmowy. Gdy już wszystko jest gotowe harcerze, wchodzą do harcówki i zajmują miejsca. Staramy się utrzymać smutny wyraz twarzy, powagę sytuacji, nie dopuszczamy do rozmów. Zaczynamy od gawędy. Jest ważne, aby nasza wypowiedź była składna, miała logiczny ciąg, nie było niepotrzebnych przerw. Nie powinniśmy też mówić zbyt szybko.

Gawęda – w skrócie

(można ją w miarę swoich możliwości rozbudować, opowiedzieć bardziej obrazowo). Była sobie parafia. Od pewnego czasu na msze przychodziło coraz mniej ludzi. Aż w końcu nie pojawiał się prawie nikt. Ksiądz wpadł na pomysł i zawiesił ogłoszenie o treści: „Zmarła Parafia. Wszystkich parafian zapraszam na pożegnalną mszę w niedzielę o godzinie 11.00.” Oczywiście przybyły zaciekawione tłumy. Ksiądz odprawił mszę, na której przez cały czas przy ołtarzu stała otwarta trumna. Po mszy poprosił, aby każdy pojedynczo podszedł do trumny i osobiście pożegnał się z parafią i wyszedł tyłem przez zachrystię. Ludzie robili tak, jak im kazano. Każdy człowiek, gdy podszedł do trumny i zajrzał do środka, przezywał mały szok. W milczeniu odchodzili oni i tak aż do ostatniego wiernego. Ksiądz zamieścił w trumnie lustro i każdy patrząc do środka, widział tam swoje odbicie.
Powinniście wytłumaczyć, o co chodziło i dlaczego opowiedzieliście taką gawędę. Tutaj przechodzimy do małego monologu o wartościach. Nie mówcie, że jesteście źli. Powiedźcie, że jest wam przykro, bo to przecież wasza wspólna drużyna. Wytłumaczcie po co „wisielce”, że jest to odzwierciedlenie waszej sytuacji. Spytajcie się, dlaczego tak się dzieje. Nikt ich do niczego nie zmusza. Ktoś kiedyś dał im krzyż w bardzo wyjątkowych okolicznościach. Dlaczego teraz chcą go rzucić w kąt? To zależy od waszej wyobraźni, jakich słów użyjecie. Powiedźcie, że zaniedbując drużynę, lekceważą nie tylko was, komendantkę czy inne drużyny, ale przede wszystkim siebie, swoich przyjaciół. Powiedzieć parę rzeczy o ideałach harcerskich, o znaczeniu drużyny, można nawet powiedzieć o dzisiejszych beznadziejnych czasach. Jeżeli czegoś tutaj nie ująłem, sami możecie dodać od siebie wiele innych rzeczy w zależności, jaką specyfikę ma wasza drużyna. Kończycie tym, iż każecie im przemyśleć i przeanalizować ich harcerskie życie w samotności. Zostawiacie ich na zbiórce, a sami wychodzicie, nie wracacie na zbiórkę. Możecie porozmawiać z nimi o wrażeniach na następnym spotkaniu, ale już w spokojnej atmosferze i „na luzie”.

Świecowisko o ideałach

Celem świecowiska jest w ciekawy sposób opowiedzieć o harcerskich ideałach. Zwrócenie uwagi harcerzy na problem z drużyną, na problem z otaczającym nas światem. Na brak jakichkolwiek wartości w naszej rzeczywistości. Uświadomienie im, że jesteśmy jedną z nielicznych organizacji, która przez swoją działalność próbuje nauczyć żyć młodych ludzi zgodnie z zasadami moralnymi i własnym sumieniem, zgodnie z harcerskimi prawami. Co nam potrzeba? Znak drogowy stojący pośrodku sali zrobiony np. z rurek od namiotu. Kierunki wyznaczone w trzech stronach świata (wykonane z kartonu) Honor, Mądrość, Miłość. Przebrania dla postaci. Są one trzy. Pierwszy Mędrzec (peleryna z kapturem, kij), Rycerz (imitacja zbroi, miecz), Wędrowny Bard (gitara). Dla każdej postaci jeden znicz symbolizujący życie. Potrzebna też będzie kaseta z nagraniem utworu SDM „Pastorałka bezdrożna” i magnetofon. Nagranie to powinno być odtwarzane przez cały czas trwania scenki.
Przebieg sceny. Oczywiście przygotowujemy odpowiednią atmosferę. Gdy harcerze zajęli już swoje miejsca, puszczamy utwór. Chwile odczekujemy, aby mogli wczuć się w piosenkę, treść i klimat. Pierwszy wchodzi Mędrzec. Niesie zapalony znicz. Prowadzi monolog o tym, jak długo wędruje w poszukiwaniu godnego następcy, któremu mógłby przekazać całą swoją mądrość. Niestety nie znalazł go, jest już zmęczony i stary, tutaj chce odpocząć. W kolejności podchodzi do niego Wędrowny Bard. Przez chwilę prowadzi podobny monolog na temat ucznia, któremu mógłby przekazać swój talent i umiejętność grania i pisania pięknych pieśni. Jednak oczywiście nie znajduje go. Gdy obydwoje spotykają się, wymieniają parę słów na ten temat. Ostatni podchodzi do nich Rycerz. Opowiada o tym, jak został zdradzony przez swoich druhów, wpadł w zasadzkę i zabito wszystkich jego przyjaciół. Jest ranny i zanim umrze, chciałby przekazać swój miecz sprawiedliwości godnemu następcy, który odbudowałby potęgę jego królestwa i rządziłby sprawiedliwie. Niestety i on nie znalazł nikogo. Razem wymieniają wnioski o dzisiejszym świecie, o zmianach, o braku jakichkolwiek wartości, o tym, iż ideały, które oni reprezentują, są już niemodne. Po krótkiej rozmowie nagle upada Mędrzec i umiera, zdmuchują swoją świecę. Po chwili pada Rycerz, gdyż rana dała się we znaki — zdmuchuje świecę. Na końcu w samotności umiera Bard (on także zdmuchuje świecę). Odchodzą, nie przekazując nikomu swoich cech. Są ostatnimi ludźmi, którzy w coś wierzyli. Teraz nie ma już nic.
Kończymy scenę. Wracamy do świecowiska. Tutaj możemy powiedzieć parę słów podsumowujących lub też opowiedzieć gawędę.

Gawęda

Do przyjaciela do wielkiego miasta przyjechał mnich z Tybetu. Ten, aby pochwalić się zdobyczami techniki, oprowadza go po mieście, pokazuje ogromne budowle, reklamy, samoloty. Gdy nagle mnich zatrzymuje się i nasłuchuje. „Co się stało?” – pyta człowiek z miasta. Mnich odpowiada mu, że usłyszał świerszcza grającego w zakamarku chodnika. Nachyla się i pokazują go przyjacielowi. „Pewnie doskonale was tam szkołą, abyście słyszeli takie ciche rzeczy w takim hałasie?” na to mnich wyciągnął z kieszeni małą monetę i rzucił ją na chodnik. W mgnieniu oka paręnaście osób odwróciło się i spojrzało w kierunku upadającej monety. „Widzisz?” – spytał mnich – „Ta moneta zabrzmiała ciszej niż ten świerszcz i trwało to o wiele krócej niż długie granie owada, a mimo to wiele osób ją usłyszało.”
W ten sposób kończymy gawędę. Oczywiście staramy się w ciekawy sposób nawiązać własnymi słowami do jej treści. Świecowisko trwa dalej ale staramy się utrzymać jego specyficzny charakter do końca.

2. Zbiórka – Po co jesteśmy?Przed zbiórką na drzwiach zawieszamy ogłoszenie o treści:
„Harcerzu, tutaj się zatrzymaj. Rozejrzyj się dookoła. Pomyśl, kim jesteś i dokąd zmierzasz. Zastanów się przez chwilę. Pójdź za głosem sumienia i wróć!”
Na najbliższym korytarzu szkolnym lub ,jeżeli mamy taka możliwość, w klasie zawieszamy kartki z napisami (jeden napis na jednej kartce): „Czym zajmuję się w życiu?”, „Co robię w ZHP?”, „Co jest dla mnie ważne?”, „Kim jestem?”, „Kim chcę być?”, „Co chcę robić w przyszłości?”. Jeżeli mamy inne pomysły możemy rozszerzyć tę listę o inne hasła. Harcerze powinni w samotności przed zbiórką przeczytać wszystkie napisy i przeanalizować przedstawione pytania. Gdy są już gotowi, przychodzą do harcówki. Tutaj jest oczywiście ważne, aby utrzymać klimat zbiórki. Niech będzie ona tajemnicza, niech harcerze będą pod wrażeniem odmienności tej zbiórki. Musimy stworzyć im dobry klimat do przemyśleń, rozważań i dyskusji na temat naszego harcerskiego życia. Wskazane by było zagrać na samym początku piosenkę. Polecam „Ramię pręż” ponieważ doskonale nadaje się na taką zbiórkę, a poza tym są w niej zawarte wszystkie nasze harcerskie ideały. Następnie przechodzimy do analizy ich przemyśleń. Ważne jest, aby dziś to oni mówili, my skupmy się na słuchaniu i dyskretnym kontrolowaniu dyskusji, tak aby miała ona przebieg i kierunek przez nas wcześniej określony. Niech dojdą do wniosków, co dało i daje im harcerstwo, jakimi są harcerzami, co chcą poprawić, a co działa dobrze, dlaczego są akurat tu i teraz, jakimi są ludźmi. Podsumujmy rozmowę krótką refleksją, że harcerstwo to nie tylko ulotne hobby, ale styl życia, sposób na życie, to odzwierciedlenie naszego charakteru. Tutaj oczywiście powinna pojawić się tematyczna piosenka, wybór już jest dowolny. Przechodzimy teraz do części luźniejszej. Możemy zapalić światła. Wcześniej powinniśmy mieć przygotowane dwa duże arkusze brystolu. Rysujemy na nich kontury postaci (po jednej na arkuszu). Jednej dajemy na imię Byciu, a drugiej Mieciu. Każdy harcerz dostaje po trzy małe karteczki. Pisze na nich co chciałby mieć fizycznie i emocjonalnie. Rozpiętość potrzeb może być ogromna, nie stwarzajmy im tutaj żadnych barier. To, co każdy chciałby mieć, jest jego indywidualną sprawą. Rzeczy te mogą wykraczać poza temat harcerstwa. Teraz powinniśmy zakwalifikować wszystkie propozycje i przypisać do jednej z postaci. Harcerze podchodzą kolejno do arkuszy, przyklejają kartki i wyjaśniają swoją decyzję „dlaczego ten, a nie tamten”. Np.: Komputer — Mieciu, a Szczęście — Byciu. Przeprowadzamy dyskusję jak, rozłożyły się potrzeby i analizujemy dlaczego, np.: więcej Byciu, a nie Mieciu lub odwrotnie. Dlaczego tak jest, co jest tego powodem? Teraz nawiązujemy do pierwszej dyskusji. Więc jakie są nasze harcerskie cele i czy na pewno realizujemy je w takim stopniu, jakim powinniśmy? Czy nie oddzielamy harcerstwa od reszty naszego życia? I w ten sposób umiera ono w nas. Na zakończenie można jeszcze opowiedzieć gawędę o poświęceniu.

Gawęda

Była sobie mała chmurka, dopiero co się narodziła. Wędrowała ona z innymi dużymi chmurami po całym niebie. Pewnego dnia wszyscy dotarli nad piękną, złocistą pustynię. Mądre dojrzałe chmury w popłochu zaczęły uciekać. „Szybko, uciekaj stąd chmurko, to niebezpieczne. Jak zatrzymasz się na chwilę, umrzesz, tu jest za gorąco!” – krzyczały. Jednak mała chmurka zaciekawiona pięknem złocistego piasku zatrzymała się i zniżyła lot. Zawisła nad małą wydmą. „Dzień dobry. Jestem chmurka.” – przedstawiła się. „Dzień dobry. Jestem małą, młodziutką wydmą.” – usłyszała w odpowiedzi. – „Co tutaj robisz chmurko? Skąd przybyłaś? Co widziałaś?” – wykorzystując sytuację zaczęła, dopytywać się wydma. „Przybyłam z daleka. Widziałam dużo świata, lasy, morza, trawę i kwiaty.” Wydmie zrobiło się bardzo smutno. „Ja nigdy tego nie zobaczę. Moje życie jest bardzo krótkie. Przychodzi tutaj często mocny wiatr, rozwiewa piasek, a wtedy staję się częścią innej dużej wydmy. Ty masz cudowne życie. Jak bardzo ci zazdroszczę. Chciałabym zobaczyć to, co ty.” Po chwili mała chmurka wpadła na pomysł. „Ja przecież mam w sobie deszcz. Mogę się w niego zamienić, skropić cię, żeby mogły wyrosnąć na tobie kwiaty i trawa”. „Ale przecież wtedy umrzesz”. – odparła smutna wydma. „Ja już dużo widziałam, wcześniej czy później i tak bym umarła, a dzięki mnie i ty będziesz mogła choć przez chwilę poczuć woń zielonej trawy i kolorowych kwiatów”. Na te słowa chmurka zamieniała się w deszcz i przez dłuższą chwilę padała na wydmę, po czym zniknęła. Następnego dnia od samego rana w pierwszych promieniach słońca na wydmie wyrosła trawa, kwiaty, a później duże drzewa. Powstała oaza, z której wylatywały w niebo inne duże chmury.P>
Tłumaczenie gawędy chyba nie jest konieczne, ponieważ harcerze przez cały czas czują klimat i temat zbiórki. Kończymy piosenką, wychodzimy, zostawiając harcerzy samych. Niech sami jeszcze raz przeanalizują swoje harcerskie życie

3. Zbiórka – Dyskusja.Możemy na jednej ze zbiórek przeprowadzić małą, symulowaną dyskusję. Przedstawiamy problem. Główna Kwatera z Warszawy zaproponowała na ostatnim zjeździe, aby drużynowych pracujących systematycznie w drużynach wynagradzać pieniężnie na zasadzie zatrudnienia na umowę zlecenie. Za każdy miesiąc pracy drużynowy otrzymywałby minimalne wynagrodzenie. Byłoby to oficjalnie zatwierdzone w statucie. Pytacie się swoich harcerzy co oni na to. Niech każdą swoją wypowiedź starają się jak najlepiej uargumentować. Oczywiście wy jesteście jak najbardziej za! Przedstawiacie im wszelkiego rodzaju argumenty motywujące waszą decyzję. Chwytajcie się nawet tych najbardziej irracjonalnych. Możecie także przed zbiórką zaangażować w „spisek” przybocznego czy innych zaprzyjaźnionych drużynowych. Wszyscy razem się stajecie opozycją do harcerzy. Gwarantuję wam, że harcerze sprzeciwią się temu i będą z wami intensywnie dyskutować, a nawet mogą was zaatakować. I o to chodzi! Nie zmieniacie swojego zdania do końca dyskusji. Prowadzicie ją tak długo, jak będziecie uważać za konieczne. Kończąc, wyjaśniacie, że oczywiście takiego tematu nigdy nie było i nie będzie. Że jest to czysta fikcja, a w ten sposób chcieliście tylko poznać ich harcerskie dusze. I gwarantuję wam, że będziecie ze swoich harcerzy dumni.

Opracował: pwd. Tomasz Kosmala HR